Ogromny letni festiwal co roku budzi wiele kontrowersji. Organizowany jest od 1995 roku na przełomie lipca i sierpnia i od tego czasu zdążył pozyskać wielu zwolenników jak i przeciwników. Żeby zastanowić się głębiej nad jego fenomenem należy zapoznać się z ideą samej imprezy, pomysłem na jej realizację, rozpatrzeć plusy i minusy, a dopiero później wyciągnąć wnioski.
Pierwszy człon nazwy został zaczerpnięty z legendarnego festiwalu w Woodstocku, jego hasłem przewodnim było:
Peace, Love and Happiness, drugi człon to po prostu nawiązanie do popularnego serialu telewizyjnego ,,Przystanek Alaska”. Organizatorem jest Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, która w ten sposób chce podziękować wszystkim wspierającym jej działalność, a głównym koordynatorem Jerzy Owsiak. Pierwsza edycja miała miejsce w Czymanowie (1995), kolejne w Szczecinie, Żarach (6 razy), Lęborku, a od 2004 roku niezmienni w Kostrzynie nad Odrą w województwie lubuskim. Podczas festiwalu prezentuje się wiele zespołów z pogranicza różnych gatunków muzycznych min. rock, punk rock, indie rock, rock alternatywny, folk, reggae oraz heavy metal. Artyści znani i mniej znani wysyłają swoje zgłoszenia do Fabryki Zespołów, która wraz z fundacją decyduje kto zagości na scenie. Dotychczas pojawiło się wiele gwiazd z Polski m.in.: Hey, Dżem, Voo Voo, Pidżama Porno, T.Love, Raz Dwa Trzy, Sweet Noise, KSU, Armia, Dezerter, Indios Bravos, Habakuk, Leszek Możdżer, Farben Lehre, Kobranocka, Lao Che, Vader, Hunter, ale też i z zagranicy: Guano Apes, Die Toten, Hosen, Kiling Joke, The Stranglers, Clawfinger, Kreator, Beatsteaks, Zion Train oraz Twinkle Brothers. Za najlepszy występ przyznawana jest nagroda specjalna tzw. Złoty Bączek. Atmosfera jaka tam panuje przyciąga również wielu obcokrajowców.
Zauważyć można, że co roku wraz z jego nadejściem pojawia się wiele negatywnych głosów. Krytycy zarzucają organizatorom złe przygotowanie. Zwracają uwagę na to, że impreza jest masowa, a dziennikarzy i tak obowiązują akredytacje, które mogą zostać cofnięte w każdej chwili? Uważają, że festiwal propaguje przemoc, a przecież jeżdżą na niego osoby w różnym wieku. Wśród pewnego grona ludzi istnieje przekonanie, że Woodstock to tylko narkotyki, alkohol i powszechne zepsucie moralne. W niektórych miejscach na terenie festiwalu można również zauważyć aktywne promowanie papierosów. Niewątpliwym minusem i tym na co najbardziej narzekają uczestnicy jest wszechobecnie panujący bród. Toalety i prysznice, które po kilku godzinach są niezdatne do użycia i brak prywatności. Przykładem na to, że wiele osób jest przeciw tego typu imprezom było powołanie Komitetu Obrony Moralności. W jego skład wchodziło ok. 3600 mieszkańców Lęborka, którzy nie chcieli by festiwal odbył się w ich mieście. W wyniku wielu protestów i sprzeciwów odwołano imprezę. Mimo to około tysiąca osób przyjechało i bez występów profesjonalnych zespołów postanowili świetnie się bawić, dlatego szósta edycja (2000 r.)została nazwana: Dziki Przystanek Woodstock.
Nasuwa się więc pytanie na czym polega fenomen tej imprezy, która ma swoje wady i zalety. Zapewne ważnym elementem i dowodem na to, że festiwal to nie wszechobecnie szerzące się zło, jest Akademia Sztuk Pięknych. Są to spotkania z autorytetami, dziennikarzami, ludźmi z TV i wielkiego świata, którzy chętnie rozmawiają z uczestnikami. Poruszają różne tematy od wiary, poprzez marzenia, przygody i zainteresowania. Każde takie spotkanie przyciąga wielu chętnych do rozmowy ludzi. Bezpieczeństwo podczas imprezy zapewnia policja oraz tzw. Niebieski Patrol. Swoją pomocą służy również grupa wolontariuszy tzw. Pokojowy Patrol. Nie jest zatem prawdą, że panuje tam całkowite bezprawie wręcz przeciwnie obowiązuje prosty regulamin. Przystanek to także Antyrasistowskie Mistrzostwa Polski w Piłce Nożnej. Damsko- męskie drużyny złożone z przedstawicieli różnych wyznań, narodów i kultur walczą razem o jedność i o zatarcie różnic. Podczas imprezy istnieje również możliwość oddania krwi i trzeba podkreślić, że wtedy punkty krwiodawstwa nie mogą narzekać na brak pracy. Wielkim zainteresowaniem cieszą się również kąpiele błotne. Na jednym z forum znalazłam wypowiedź uczestnika: ,,Dla mnie największym minusem było błoto..a mianowicie jego brak..na poprzednich edycjach była masa błota, jak już się wchodziło to, aż żal było wychodzić i Ci ludzie oblepieni błotem na polu. No coś pięknego. A w tym roku pod grzybkiem było bajoro z większą ilością wody.” Co ciekawe, wyznaczonych miejscach obowiązuje również prohibicja czyli ,,Strefa bez %”.
Nad słusznością organizowania Przystanku Woodstock można by się jeszcze długo rozwodzić, a i tak każdy będzie miał odmienne zdanie. Być może wielkość tej imprezy polega na tym, że plusy zasłaniają minusy. Atmosfera jaka tam panuje przyciąga wielu ludzi, którzy szukają tolerancji. Impreza pod gołym niebem tworzy niezapomniany klimat. Należy jednak pamiętać, że obecność na Woodstocku nie jest obowiązkowa więc zakładam, że jeżeli komuś nie podoba się tego typu impreza to po prostu na nią nie jedzie. Jeśli chodzi o konstruktywną krytykę to najlepiej, żeby podejmowały ją osoby, które tam były, wtedy ocena będzie bardziej obiektywna. Jedni kochają Przystanek inni nie. Nigdy nie będzie tak, że 100% społeczeństwa będzie go uwielbiać. I być może w tym tkwi sens, że mimo iż nie jest idealny wciąż jest uwielbiany, a do ,,szatańskiego” zjazdu bardzo mu daleko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz