,,Spoonman" śpiewał Chris Cornell. Usłyszałam ostatnio ten kawałek w antyradiu i coś mnie zmusiło do tego by odświeżyć sobie repertuar Soundgarden. I tak słuchając, piosenka po piosence zdecydowałam, że musze o tym napisać.
Było już o festiwalu, było też o książce, pojawił się też wywiad w ramach zadania, a teraz będzie o jednym z najlepszych wokalistów wszech czasów.
O Nim i o Jego muzycznej podróży słów kilka…
Christopher John Cornell
- amerykańska ikona rocka, jeden z najlepszych głosów świata, laureat nagrody Grammy, piosenkarz i autor tekstów. Swoją karierę rozpoczął od grania w małych garażowych kapelach w Seattle. Zafascynowany dźwiękami pragnął zostać profesjonalistą. Drzwi do kariery lekko uchyliły się w 1984r. Wtedy Chris wraz ze swoim znajomym gitarzystą (Kima Thayil'a) i basistą (Hiro Yamamoto) założył zespół: Sondgarden, identyfikowany z nurtem grunge. Była to pierwsza grupa w Seattle, której udało się podpisać kontrakt z wytwórnią A&M Records. Ich pierwsza płyta ukazała się dość szybko, bo już w 1987r. Jednak debiutanckim albumem okazał się krążek Ultramega Ok, za który zespół został nominowany do nagrody Grammy. W 1994 roku grupa odnotowuje wielki sukces. Płyta Superknown sprzedaje się w wielu egzemplarzach i debiutuje na pierwszej pozycji listy Billboard. Single: Black Hole Sun i Spoonman, zdobywają na konto grupy 2 nagrody Grammy. Niestety w 1997r. na skutek konfliktów, zespół rozpada się. Zazwyczaj oznacza to koniec, ale jednak nie w tym wypadku. Na reaktywację fani musieli czekać ponad 10 lat! I stało się. 16.04.2010r. pierwszy koncert po długiej przerwie i wznowienie działalności. Dotychczas zespół ma na swoim koncie 5 płyt. Ponad 20 milionów egzemplarzy sprzedanych na całym świecie. Soundgarden uznawany jest również za jeden z najcięższych zespołów w historii, być może wynika to z mieszanki elementów punk rocka, grunge i metalu. A wszystko to połączone jest psychodelicznym brzmieniem.Fenomen tego wokalisty związany jest również z innym zespołem. Audioslave czyli amerykańska grupa hardrockowa założona w 2001roku. Pamiętam jak dziś, gdy mój brat przyszedł do mnie i mówi mi: Chodź puszczę Ci super nutę. Be yourself- usłyszałam. Od razu wpadła mi w ucho. Słuchałam jej cały czas, i muszę przyznać, że do dziś jest moją ulubioną piosenką Audioslave. Zaczyna się dość spokojnie, przez pierwsze sekundy słyszymy delikatne brzmienia, później przeradza się w prawdziwą ‘poezję’. Gitarka i perkusja, a do tego wokal Chrisa i solówka na gitarze. Coś pięknego dla ucha! Utwór pochodzi z drugiej płyty: Out of Exile. Audioslave nie może pochwali się dużym zasobem muzycznym, ponieważ udało im się wydać tylko 3 krążki: Audioslave(2002- debiut), Out of Exile(2005), Revelations(2006). Mimo to single takie jak: Like Stone, I am the Highway, Doesn’t Remind Me, doskonale wpisują się w pamięć i na pewno przyniosły grupie dużą popularność. Napisałam, że nie mogą pochwalić się dużym dorobkiem muzycznym, przyczyna tkwi w oświadczeniu Chris’a z 2007r.: Z powodu nierozwiązywalnych konfliktów osobistych jak również różnic muzycznych, opuszczam zespół Audioslave na stałe. W tym samym roku rozpoczyna karierę solową.
Kariera solowa Chrisa zaowocowała 3 płytami. Euphoria Morning, powstała po rozpadzie Soundgarden, ponieważ już wtedy wokalista próbował swoich sił solo. Pozostałe ukazały się kolejno: Carry On (2007), Sceram (2009). Ta ostatnia nie spotkała się z uznaniem. Ostre słowa krytyki padły w stronę Chrisa, gdy swój projekt postanowił zrealizować z pomocą hip-hopowego producenta, Timbalanda. Kojarzony dotychczas z rockiem, wokalista złamał pewne normy. W związku z czym musiał liczyć się z ryzykiem, że wielu fanom nie spodoba się ten pomysł. W Polsce po raz pierwszy wystąpił 25 czerwca 2009r.na festiwalu rocka w Szczecinie. Chriss skomponował również i wykonał utwór do filmu Casino Royale pt.,,You Know My Name”.
Co będzie dalej? Jak potoczy się jego kariera? Czy na długo zostanie w Soundgarden? Tego nikt nie wie. Fani na pewno są ciekawi jaką drogę wybierze, ale jak sam śpiewał: I’m the highway. Jedno jest pewne nadal pozostanie jednym z najlepszych wokalistów na świecie, który tworzy historię muzyki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz